Jest taki dzień dla lasu gdy szronem malują się drzewa wyzbywa się puszcza hałasu i wietrzyk leciutko powiewa |
A ściana boru z sosenek jak panny w pachnącej zieleni w mgiełce leciutkiej jak senek srebrzyście się w słońcu odmieni |
Zatrzyma się urok tej chwili gdy wieczór nadchodzić będzie raptownie jastrząb zakwili i cisza zapadnie wszędzie |
Z pnia zgarniesz czapę ze śniegu położysz pas, strzelbę, ręce zatrzymasz czas w swoim biegu czy zechcesz jeszcze coś więcej? |
Nastrój dziś nagli do domu las zawsze stoi otwarty wśród myśli, uczuć ogromu wspomnienia…ich ślad nie zatarty |
I cisza wkoło i cisza spoważniał las, chwila droga czeka w napięciu przybysza Wielkiego Pana i Boga |
Wszystkim Kolegom z Koła,
|